Wyjeżdżając z dziećmi, nie każdy rodzaj oferowanego zakwaterowania będzie jednakowo korzystny. Nawet jeśli my, dorośli, lubimy biwakowanie na polu namiotowym, to taki pobyt z kilkulatkiem może okazać się niezbyt trafionym pomysłem. Weźmy taki przykład, że przez kilka dni pada deszcz, jest zimno, brzydko i ponuro. Co wtedy zrobimy z nieustannie narzekającym dzieckiem? Pewnie wszyscy w takiej sytuacji najchętniej zwinęliby obozowisko i w złych humorach wrócili do domu.
Z pewnością dobrym rozwiązaniem będą przeróżne pensjonaty i hotele nad morzem, które poza stabilnym dachem nad głową, mogą zaoferować inne rozrywki w razie niesprzyjających warunków pogodowych. Często w takich miejscach można znaleźć sale zabaw, gdzie nasze pociechy w przyjemny sposób będą mogły spędzić czas, nieraz w towarzystwie rówieśników, co jest dodatkowym plusem. A my w tym czasie będziemy mogli się zrelaksować, odpoczywając od natłoku codziennych spraw.